Zapraszamy środowiska misyjne na XX Rajd Misyjny organizowany przez Dzieło Misyjne Archidiecezji Katowickiej, który odbędzie się 17 czerwca 2023 roku.

Rozpoczniemy Mszą Świętą o godzinie 9.30 w kościele św. Jana Nepomucena w Brennej Leśnicy. Po Mszy Świętej podjeżdżamy do zielonego szlaku i wędrujemy na Stary Groń.

Zakończenie rajdu w Ośrodku Spotkań i Formacji im. św. Jadwigi Śląskiej w Brennej.

Ze względów organizacyjnych proszę o zgłoszenia uczestnictwa w rajdzie do 29 maja.

Szczucińsk, 30 kwietnia 2023 roku

Szczęść Boże, slawa Jesusu Christu!

Moi Drodzy, trwamy jeszcze czasie wielkanocnym, więc składam wam serdeczne życzenia świąteczne: Niech spotkanie ze Zmartwychwstałym Chrystusem będzie dla was źródłem radości
i pokoju oraz nadziei, że zwycięstwo Jezusa nad śmiercią jest zapowiedzią Jego zwycięstwa nad naszym cierpieniem, niesprawiedliwością i samotnością. Życzę wam wiary, że tak jak Jego beznadziejna i straszna historia naszego Zbawiciela zakończyła się zmartwychwstaniem, także i my jesteśmy w rękach Boga, i także nasze historie życia zakończą się dobrze, bo zmartwychwstaniem i pełnią życia.

Do świątecznych życzeń dołączam garść wiadomości z życia szczucińskiej parafii. Ostatni czas był spokojniejszy i nie tak obfity w wydarzenia jak koniec minionego roku, dlatego z parafianami mogłem spokojnie przeżyć Wielki Post i Wielkanoc. Był to dla nas czas niezwykły, gdyż kilka dorosłych osób przygotowywało się do pierwszej Komunii Świętej i Spowiedzi. Były to osoby w różnym wieku, więc przygotowywaliśmy ich z Siostrami w mniejszych grupach. Było to dla mnie piękne doświadczenie: Być świadkiem Bożego Miłosierdzia w czasie Spowiedzi z całego życia, gdy Bóg uwalnia od brzemienia grzechu i poczucia winy. Przyznam, że w mojej posłudze w Kazachstanie dużo czasu uwagi poświęcam prowadzeniu parafii, domu rekolekcyjnego i projektowaniu kaplicy w Barowoje. Przygotowywanie parafian do przyjęcia Sakramentów było dla mnie przypomnieniem, dla czego, i dla kogo tutaj jestem. W drugą niedzielę paschalną przyjechał do naszej parafii ksiądz arcybiskup Tomasz Peta, by udzielić Bierzmowania dziesięciu parafianom. Wśród nich byli i ci, którzy kilka dni wcześniej przystąpili do Spowiedzi i Komunii Świętej. Była to piękna uroczystość nie tylko przyjmujących Bierzmowanie, ale i całej parafii. Po Mszy wszyscy obecni zebrali się za stołem, parafianki upiekły ciasto, a wszystkim zebranym udzielała się świąteczna atmosfera.

Wyprzedziłem jednak trochę bieg wydarzeń, wrócę więc jeszcze na chwilę do Wielkiego Postu, w czasie którego odbyły się w krasnym domu rekolekcje Ignacjańskie. Udział wzięło 7 osób, ksiądz Leopold prowadził starszą grupę, która przeżywała ćwiczenia duchowe po raz drugi, a ja prowadziłem nowych uczestników. Naszą radością było to, że większość z nich to Kazaszki. Obawiałem się trochę, jak sobie poradzę z prowadzeniem takich rekolekcji, ale okazało się, że niepotrzebnie. Miałem wrażenie, że ja po prostu robię wprowadzenia do medytacji, a uczestników w rekolekcjach prowadzi Duch Święty. Ja miałem trochę uczestnikom pomóc, i za bardzo nie przeszkadzać. Ufam, że właśnie tak było.

Triduum Paschalne w tym roku mogłem spokojnie przeżyć z parafianami, gdyż Siostry bardzo pomogły w przygotowaniu dekoracji i liturgii. Obowiązki, które miałem ostatnie dwa lata, w tym roku zostały podzielone na trzy osoby. Siostra Marianna wzięła odpowiedzialność za zakrystię i przygotowanie dekoracji ciemnicy, a siostra Kazimiera zajęła się śpiewem i zaangażowaniem świeckich w wieczorne obrzędy. Dzięki Nim dużo bardziej duchowo mogłem przeżyć ten czas.

Na koniec krótko jeszcze napiszę o projekcie kaplicy w Barowoje. Przyznam się wam szczerze, że na początku roku miałem trudny moment. Przygotowanie dokumentów tak mnie zmęczyło, że straciłem siły by prowadzić dalej prace projektowe. Pojawiły się pewne nieporozumienia, a także problemy we współpracy z biurem projektowym. Utknąłem i nie potrafiłem spraw posunąć dalej. Niespodziewanie pewnego wieczoru pojawił się znajomy budowlaniec i objaśnił mi, jakie najbliższe kroki mam wykonać. A kolejnego dnia otrzymałem od Boga bardzo wyraźny znak, że w tych trudach jest ze mną, że nie zostawił mnie samego. Nie chcę pisać o szczegółach, ale trudno uwierzyć, że rozwiązanie pewnego poważnego problemu było tylko zbiegiem okoliczności. To był taki „uśmiech Pana Boga”, który dał mi mocny wiatr w żagle. Obecnie kosztorysanci zajmują się wyceną inwestycji, a Pani projektant w Polsce przygotowuje wykonawczy projekt samego pomieszczenia kaplicy. Mam nadzieję, że do wakacji wyślę już pierwsze prośby o pomoc finansową do zachodnich organizacji misyjnych. Polecam tę sprawę waszej pamięci modlitewnej.

Proszę także was o modlitwę za wydarzenia, które przed nami. Zaplanowałem na najbliższe miesiące pielgrzymkę do Oziornoje dla starszych parafian, będę prowadził drugi turnus rekolekcji Ignacjańskich, tym razem dla księży i sióstr zakonnych, planujemy wycieczkę do Astany dla dzieci, kolejną pieszą wyprawę przez step dla chłopców, i tygodniowy wyjazd młodzieżowy do Ałmaaty. Z góry dziękuję wam bardzo za pamięć modlitewną! Dużo Bożego błogosławieństwa wam życzę na czas wakacji i urlopów!

Z modlitwą, ks. Dawid Sładek

Drodzy Aniołowie Misji,
Wspólnoty Żywego Różańca,
Środowiska Misyjne

„Chrystus zmartwychwstał. On jest kamieniem węgielnym. Już raz próbowano odrzucić Go i pokonać, ze strażą i opieczętowanym kamieniem grobowym.
Ale kamień ten został odwalony. Chrystus zmartwychwstał !”

św. Jan Paweł II


Nasza wiara opiera się na pewności, że nasz Pan Jezus Chrystus przeszedł ze śmierci do życia, że zmartwychwstał i żyje po prawicy Boga.
Bez tej pewności wiary nikt nie odważyłby się cierpieć za Chrystusa, a nawet oddać swoje życie za wiarę.
Święta wielkanocne są odnowieniem tej pewności i szansą na odnowienie naszego życia, „które się zmienia, ale się nie kończy”.

Prawda o zmartwychwstaniu Chrystusa sprawia, że misjonarze nadal opuszczają swoją ojczyznę, aby ją głosić pośród ludów i narodów, którym ta prawda jest nieznana, obojętna lub zapomniana. Aniołowie Misji i wspólnoty Żywego Różańca wspierają dzieła, które pozwalają na głoszenie Zmartwychwstałego Chrystusa w każdym zakątku świata.
„Bóg zapłać” za Wasze modlitwy i zaangażowanie w projekty misyjne!

Niech Zmartwychwstały Pan ukoi Wasze serca, które często doświadczają trudnych do uniesienia trosk, zmartwień i bólu…
Niech Jego łaska pozwoli z wiarą i ufnością na lepsze jutro patrzeć w przyszłość.
Niech obdarzy Was zdrowiem i pokojem, którego świat dać nie może.
Wzajemny szacunek i miłość niech panują w Waszych rodzinach i środowiskach.

Radosnego Alleluja i błogosławionych Świąt Wielkanocnych życzy


Wydział Misyjny Archidiecezji Katowickiej:

ks. bp Grzegorz Olszowski
ks. dr Grzegorz Wita
Elżbieta Kranz

Serdecznie zapraszamy koła i grupy misyjne oraz osoby wspierające projekty „Aniołowie Misji” na

X Kongres Misyjny Archidiecezji Katowickiej

Spotkanie środowisk misyjnych odbędzie się 15 kwietnia 2023 r. w Sanktuarium Matki Bożej Fatimskiej w Turzy Śląskiej.
Rozpoczynamy o godzinie 10.00

Hasło kongresu: MISJE OWOCEM WIARY W KOŚCIÓŁ CHRYSTUSOWY

Msza Święta pod przewodnictwem księdza arcybiskupa koadiutora Adriana Galbasa zostanie odprawiona o godzinie 11.00
Zakończenie kongresu około godziny 15.00

Prosimy o zgłoszenie uczestnictwa do Wydziału Misyjnego Archidiecezji Katowickiej, email: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

WIELKI POST 2023

Wielkopostny Dzień Skupienia dla Dzieła Misyjnego Archidiecezji Katowickiej odbędzie się 25 marca 2023 roku w parafii Bożego Miłosierdzia w Tychach.

Spotkanie rozpocznie się o godzinie 10, zakończenie około godziny 14.
Msza Święta zostanie odprawiona o godzinie 11.

Serdecznie zapraszamy środowiska misyjne do udziału w dniu skupienia!

Szczucińsk, 28 stycznia 2023 roku

Szczęść Boże, slawa Jesusu Christu!

Moi Drodzy, nie wiem jak to się stało, że od napisania ostatniego listu minęło już pół roku! Może powodem była zbyt duża ilość wydarzeń albo jakieś jesienne zmęczenie. Trudno powiedzieć. Na początku napiszę kilka słów o przyjeździe Sióstr, gdyż to wydarzenie miało największy wpływ na życie naszej parafii. Na końcu września przyjechała siostra Kazimira, a kilka dni później dołączyła do Niej siostra Marianna. W czasie niedzielnej Mszy Świętej parafianie uroczyście przywitali Siostry, a dzień później w obecności księży i sióstr z dekanatu oficjalnie otworzyliśmy klasztor. W październiku nie mieliśmy możliwości się poznać i zaplanować wspólnych działań, ponieważ po kilku dniach s. Marianna wyjechała na urlop i rekolekcje, a gdy wróciła, to ja wyleciałem do Polski. Dopiero pod koniec miesiąca spotkaliśmy się wszyscy i zaczęliśmy już na 100% posługę w parafii. Pierwszy rok Siostry chcą poświęcić na poznanie parafian, miasta i kraju, gdyż s. Marianna nigdy wcześniej nie pracowała na misjach. To także jej pierwszy pobyt w Kazachstanie. W praktyce powtarzamy inicjatywy z kalendarza minionego roku, a w kolejnym sezonie Siostry dadzą swoje propozycje duszpasterskie. Współpraca nam się bardzo dobrze układa, więc przyjazd Sióstr nie tylko dla parafii jest wielką łaską, ale także dla mnie dużym wsparciem. Cieszę się bardzo z ich przybycia.

Bardzo ważnym dla nas wydarzeniem był przylot papieża Franciszka do Kazachstanu. Na początku września przyleciał na spotkanie przywódców religii i oczywiście spotkał się z wiernymi kościoła. W środę po południu Papież modlił się z nami w czasie Mszy Świętej pod otwartym niebem w centrum Expo. Zgromadziło się około 10 tysięcy osób. Z parafii w Szczucińsku pojechało około 25 osób. Co ciekawe przyszło także sporo osób spoza Kościoła, także narodowości kazachskiej. Może ktoś z nich pojawi się w którymś z naszych kościołów? Daj Boże. Podzielę się z Wami takim osobistym doświadczeniem: Gdy wychodziłem już z sektora po zakończonej Mszy Świętej spotkałem młodą dziewczynę, kazachszkę. Stała nieruchomo jakby ją piorun poraził. Zapytałem, czy wszystko dobrze i powiedziałem, że Msza Święta musiała na niej zrobić wrażenie. Zaprosiłem ją do kościoła, jeżeli kiedyś przyjedzie na wypoczynek do Barowoje.

W mojej pamięci jednak została nie tyle środowa Msza Święta, co czwartkowe spotkanie Papieża z misjonarzami i misjonarkami pracującymi w Środkowej Azji. Nasza mała katedra w Astanie była wypełniona księżmi i siostrami zakonnymi. Biskup Rzymu przygotował proste, wzruszające i krzepiące słowo. Był to bardzo wzruszający moment. Po przemówieniu świadectwo dała miejscowa siostra Klara i ksiądz Ruslan, obecnie pełniący posługę rektora w seminarium. Całe spotkanie przebiegło w bardzo rodzinnej atmosferze. Dosyć słaby już papież Franciszek cały pobyt w Kazachstanie siedział na wózku inwalidzkim, dodał nam duchowej siły do dalszej pracy na misjach.

Miesiąc później w parafii świętowaliśmy odpust parafialny. Wspomnienie św. Abrahama przypada na 10 października, ale odprawiliśmy święto dzień wcześniej w niedzielę, by wszyscy parafianie mogli uczestniczyć. Organistka Walentina zaprosiła koleżanki nauczycielki akademickie gry na organach oraz wokalu. Panie zabrały ze sobą uczennice i po Mszy Świętej dały koncert organowy przeplatany śpiewem młodych artystek. Występ zrobił ogromne wrażenie na zgromadzonych w kościele. Po koncercie spotkaliśmy się na herbacie w naszym centrum. Mam nadzieję, że to był dobry początek naszej współpracy.

Pisałem Wam ostatnio, że podarowałem Siostrom Renault Sandero, którym jeździłem dwa lata, a sam zostałem bez samochodu. Kolega Jan, proboszcz z Lisakowska oddalonego o 750km pożyczył mi 10letnie Polo, a w tym czasie napisałem do Niwy Polska i Pomoc Kościołowi w potrzebie projekt na nowy samochód. Środki otrzymałem w grudniu, więc już od prawie dwóch miesięcy mogę jeździć nowym Volkswagenem Polo. To jeden z ostatnich egzemplarzy wyprodukowanych w Rosji.

W związku z wojną na Ukrainie do naszego kościoła zawitała w październiku młodzież z Rosji, która wyjechała z Ojczyzny, by nie uczestniczyć w działaniach wojennych. Było to kilka młodych małżeństw, które w Kazachstanie zatrzymały się przejazdem. Wśród nich byli informatycy, nauczyciele, lekarze, którzy przez parę dni nocowali w naszym domu rekolekcyjnym. Pod koniec października pojechali dalej, do Armenii, Gruzji, a jedna para nawet na Tajlandii. Mam nadzieję, że znajdą miejsce na swój nowy dom.

Święta przeżyliśmy spokojnie. W Wigilii parafialnej wzięło udział 10 osób, a Dzieciątko Jezus zgromadziło na pasterce ponad 70 osób. W Szczucińsku nie ma kolędy, którą znacie z Polski. Za to jeździłem z Siostrami na zaproszenie błogosławić mieszkania i domy. Przychodziłem na obiad lub kolację, był to czas na rozmowę i poznanie przez parafian naszych nowych Sióstr. Ciekawym elementem było krótkie rozmyślanie przed ikoną św. Rodziny, którą przygotowała s. Marianna. To był taki nazaretański akcent tegorocznych wizyt kolędowych.

W Nowym Roku miały miejsce dwa ważne wydarzenia. Na początku stycznia odbyło się w naszym Krasnym Domie spotkanie Ruchu Czystych Serc. Najpierw dla młodszej młodzieży do 16 lat, a później druga tura dla starszych. Przewinęło się przez nasz dom ponad 60 osób, co było dla nas (szczególnie dla kucharki Niny) nie lada wyzwaniem. W czasie całego tygodnia szalała śnieżyca, więc nie wszyscy dotarli i niestety nie wszyscy mogli od razu wrócić do swoich domów. Patrząc jednak ogólnie na przebieg spotkania, myślę, że można je zaliczyć do udanych.

Drugim styczniowym wydarzeniem były odwiedziny dwóch znajomych księży, Maćka i Dawida. Po kolędach przylecieli do Szczucińska na tygodniowy urlop. Odwiedziliśmy parafian, którzy zaprosili nas na tradycyjną “ruską” banię (taka sauna, tylko że bardzo wilgotna i gorąca), pojeździliśmy na koniach i poszliśmy się kąpać w przerębli lodowej na szczucińskim jeziorze w prawosławne święto Chrztu Pańskiego. Razem z naszymi Siostrami pojechaliśmy na pielgrzymkę do Karagandy. Tam odwiedziliśmy nową katedrę, gdzie w dolnym kościele znajdują się szczątki błogosławionego księdza Władysława Bukowińskiego. Pojechaliśmy także do muzeum Karlaga, które znajduje się w wiosce Dolinka. Pozwólcie, że w kilku zdaniach przedstawię co to za miejsce. Karlag (karagandyjski obóz pracy przymusowej) - to jeden z największych obozów pracy przymusowej ZSRR (było ich razem prawie 50!) i znajdował się w obwodzie karagandyjskim, należał do systemu Gułag NKWD ZSRR. Terytorium Karlagu z północy na południe to 300km, ze wschodu na zachód około 200km. Ośrodek Administracyjno-Gospodarczy obozu znajdował się we wsi Dolinskoje (Dolinka), 45km na południowy zachód od Karagandy (tam właśnie obecnie znajduje się muzeum). Praktycznie cała miejscowa ludność (kazachska, rosyjska, ukraińska, niemiecka) została wysiedlona z ziem "sowchozowych" w 1931 roku, a zasiedlali je skazani na przymusową pracę. W sierpniu 1950 r. wydano dekret "O zwolnieniu z kary skazanych kobiet w ciąży i kobiet z małymi dziećmi". Po tym dekrecie zwolniono prawie trzy tysiące kobiet. Obóz zamknięto w 1959 roku. Działał prawie trzydzieści lat. Terytorium obozu to miejsce wielkiego cierpienia, niesprawiedliwości, morderczej pracy i śmierci setek tysięcy skazanych. Na pracę w Karlagu został kilkakrotnie skazany błogosławiony ksiądz Bukowiński. Łącznie spędził tam prawie trzynaście lat.

Księża po tygodniowym pobycie wrócili do Polski. Mam nadzieję, że nietypowy urlop zostanie im na długo w pamięci. A może któremuś z nich spodobało się w Kazachstanie i przyjedzie kiedyś tu jako misjonarz? Ja, przyznam się szczerze, kilka razy wspomniałem Bogu na modlitwie, że w Szczucińsku przydałby się jeszcze drugi ksiądz. Pożyjemy, zobaczymy. Dziękuję Wam bardzo za pamięć modlitewną i finansową. Niech Pan Bóg wam błogosławi w Nowym Roku!

Z modlitwą, ks. Dawid Sładek